Szybko odnalazłyśmy się na lotnisku mimo,że zaskoczyła mnie jego przebudowa- jeszcze 4lata temu wyglądało inaczej hihihi.
Nadałam bagaż,który nota bene ważył na ich wadze 24,5kg, ale nic nie musiałam zapłacić:-):-) Ania ważyła swój i miała 19kg a przy nadaniu wyszło 21,5kg
tak czy tak cholernie ciężkie te bagaża
Następnie przejście przez bramki kontrolne, jak zwykle jestem poproszona na bok i mój podręczny muszę wypakować. Miałam za dużo wody można wnieść do 100ml a ja miałam 2 butelki 0.25l
Kolejny etap to buszowanie po bezcłuwce:-)) ale nic nie kupiłam:-) spodobał mi się nowy YSL i nowa kolorówka Diora, no i zestaw dla podróżującej kobiety Lancom ale o tym na innym blogu:-)
było około 12 jak dowiedziałyśmy się że lot został przesunięty o 1h.
w międzyczasie poznaliśmy małżeństwo Ewe i Darka, którzy raz w m-cu w interesach jeżdżą do Istambułu i skonsultowałyśmy nasz plan zwiedzania tego miasta. Bardzo sympatycznie i ciekawie opowiadali.